You are currently viewing Anemia, w tym niedoborowa – czym jest i jak się ją leczy?

Anemia, w tym niedoborowa – czym jest i jak się ją leczy?

Anemia, czyli niedokrwistość, jest zaburzeniem dotyczącym krwi. Najczęściej związana jest:

  • ze zmniejszeniem liczby krwinek czerwonych,
  • z obniżeniem poziomu hemoglobiny HGB i hematokrytu HCT,
  • ze zmienionym obrazem morfologii krwi, w szczególności parametrów MCV, MCH, MCHC.

Natomiast, czym anemia nie jest?

Anemia nie jest ani flegmatycznością, ani spowolnieniem psychoruchowym, jak się ją niekiedy powszechnie kojarzy. 😉 Spowolnienie afektu czyli ogólnego funkcjonowania psychoruchowego może mieć przyczynę w wielu zupełnie innych schorzeniach, także psychicznych. Anemia nie jest tożsama z bladością ani z brakiem energii, z brakiem siły i szybką męczliwością. Choć wszystkie te nieprawidłowości mogą być objawem anemii.

Anemia to zaburzenie krwi związane z niedokrwistością i zaburzenie to może mieć różne przyczyny, o których poniżej opowiem.

zdj. źródło własne.

Przykładowe przyczyny i rodzaje anemii.

Przyczyną anemii może być nadmierna utrata krwi krążącej. Mówimy wtedy o anemii pokrwotocznej. Ma to miejsce na przykład w przypadku obfitych, a często wręcz krwotocznych miesiączek. Sytuacja ta często współwystępuje z mięśniakami macicy. Wówczas organizm „nie nadąża” z produkcją krwi do zakończenia kolejnego cyklu miesiączkowego. Jest to związane z przewlekłym niedoborem erytrocytów (erytropenia) – krwinek czerwonych, które odpowiadają za dotlenienie komórek/tkanek/narządów.

W procesie transportu tlenu niezbędne jest żelazo. Jeżeli żelaza jest za mało, erytrocyty będą mniejsze i niezdolne do udziału w prawidłowym natlenieniu. To sytuacja, w której obserwuje się anemię mikrocytarną, czyli związaną z niedoborem żelaza. Inna jej nazwa to anemia syderopeniczna.

Niekiedy uszkodzone są same erytrocyty, ponieważ mają wadliwą budowę lub są żywotne krócej aniżeli w warunkach fizjologicznych. Taka sytuacja ma miejsce w anemii sierpowatej, kiedy to erytrocyty są żywotne krócej aniżeli w prawidłowych warunkach, zaś ich kształt uniemożliwia efektywny transport tlenu. Anemia sierpowata jest uwarunkowana genetycznie.
W nerkach dochodzi do procesu erytropoezy, czyli tworzenia się erytrocytów. Jeżeli proces ten jest zakłócony lub nieefektywny, wówczas sytuacja taka może skutkować anemią, a w efekcie niedotlenieniem.

Anemia makrocytarna (megaloblastyczna), spowodowana jest niedoborem folianów (wit. B9) i/lub witaminy B12. Jest to rodzaj anemii niedoborowej, w której krwinki czerwone charakteryzują się ponadnormatywnymi rozmiarami. W obrazie klinicznym taką anemię cechują podwyższone wskaźniki MCV, MCH i MCHC, nawet pomimo zupełnie prawidłowego poziomu żelaza i ferrytyny.

Możesz się również spotkać z terminem anemii hemolitycznej. Jest to rzadziej występujący rodzaj anemii, spowodowany hemolizą, czyli rozpadem elementów tworzących krew. Komórki naszego ciała wymieniają się na nowe, jednak proces zaplanowanej apoptozy (śmierci komórki) jest dostosowany do możliwości kompensacyjnych organizmu, czyli do możliwości wyprodukowania nowych komórek. Hemoliza występująca w krótkim czasie nie daje organizmowi możliwości kompensacji.

Obraz kliniczny – czyli jak rozpoznać anemię.

Na obraz kliniczny anemii składają się objawy subiektywne, czyli takie które u siebie obserwujesz oraz wyniki morfologii krwi, charakterystyczne dla tego zaburzenia.

Do objawów subiektywnych anemii należą: zwiększone wypadanie włosów, zmęczenie, osłabienie, szybka męczliwość, tachykardie czyli akcja serca powyżej 100 uderzeń na minutę i tak zwane kołatania serca (pamiętaj, że przy wysiłku fizycznym mięsień sercowy może pracować szybciej, aczkolwiek w anemii tolerancja wysiłku fizycznego jest obniżona i odczuwane jest to jako szybsza męczliwość), łamliwość paznokci, bladość powłok skórnych i błon śluzowych (np. wnętrze dolnej powieki).

Objawy anemii są niespecyficzne i mogą przypominać objawy innych, także poważnych schorzeń i niedoborów pokarmowych, np. niedoboru potasu, magnezu, biotyny lub mogą świadczyć tak naprawdę o niewydolności serca. Dlatego każdy niepokojący Cię objaw konsultuj z lekarzem, aby wyjaśnić przyczynę złego samopoczucia.

Dolegliwości związane z anemią zawsze wynikają z niedotlenienia tkanek i narządów, zaś intensywność tych dolegliwości zależy od stopnia niedotlenienia. Znaczenie ma ilość utraconej krwi, stopień niedoboru żelaza, kwasu foliowego i/lub witaminy B12 oraz czas funkcjonowania w warunkach niedoboru, stopień i ilości uszkodzonych erytrocytów, możliwości kompensacyjne organizmu. Erytrocyty do prawidłowego funkcjonowania potrzebują węglowodanów, dlatego ich obecność w diecie jest ważna. Zwykle jednak jest ona przeceniana, zaś węglowodanów dostarczamy sobie stanowczo za dużo, a zwłaszcza węglowodanów prostych. Nasz mądry organizm potrafi w procesie glukoneogenezy „zrobić sobie” glukozę z innych makroskładników. Dzięki temu nawet w przypadku, gdy nie dostarczamy sobie węglowodanów, glukoza tworzona jest drogą biosyntezy np. z zapasu aminokwasów. W warunkach metabolicznego zdrowia utrzymywany jest wówczas prawidłowy poziom glukozy w surowicy krwi. W razie przysłowiowego „w” mamy zapasy glukozy zmagazynowane w formie glikogenu w wątrobie i w mięśniach. Po ich wyczerpaniu organizm „przełącza się” na paliwo w postaci wolnych kwasów tłuszczowych, uwalnianych z adipocytów czyli z komórek tkanki tłuszczowej. Z nich także może „zrobić sobie” glukozę.

zdj. Pixabay.

W obrazie morfologii krwi w anemii widzimy następujące zmiany:

Wskaźnik HGB czyli hemoglobiny, może być obniżony, czyli wynosić poniżej 11 g/dL u kobiet, a u mężczyzn poniżej 12 g/dL lub oscylować wokół tej granicy. Hemoglobina jest barwnikiem pochodzenia białkowego, którego główną funkcją jest transport tlenu.

Erytrocyty w anemii mogą być obniżone lub w normie. Jeżeli ich poziom jest obniżony, wówczas będzie ich mniej niż 4 mln na mikrolitr krwi. Erytrocyty czyli krwinki czerwone to komórki krwi pozbawione jądra komórkowego, których głównym składnikiem jest hemoglobina.

Parametr MCV, czyli średnia objętość krwinki czerwonej, to ważny parametr mający znaczenie w diagnostyce podziału niedokrwistości. Wskaźnik poniżej normy, czyli poniżej 82-83 fL (femtolitr) wskazuje na prawdopodobną anemię syderopeniczną, zaś powyżej normy, czyli powyżej 103 fL – na anemię megaloblastyczną. Już znasz te rodzaje anemii z poprzednich akapitów.

Obniżone wartości MCH, czyli średniej masy hemoglobiny w krwince czerwonej, również mogą świadczyć o niedokrwistości z niedoboru żelaza (syderopenicznej czyli mikrocytarnej). Wówczas parametr MCH wskazuje na wartości niższe niż około 1,7 fmol (femtomol). Wartości podwyższone powyżej 2,1 fmol wskazywać zaś mogą na anemię makrocytarną (megaloblastyczną), czyli spowodowaną niedoborem witaminy B9 i/lub witaminy B12.

MCHC natomiast wskazuje poziom stężenia hemoglobiny w tak zwanych upakowanych krwinkach czerwonych. Jeżeli parametr ten wynosi poniżej 32 g hemoglobiny/dL erytrocytów, to może być to wynikiem niedokrwistości syderopenicznej, zaś wynik wyższy aniżeli 36 g hemoglobiny/dL erytrocytów – wynikiem niedokrwistości megaloblastycznej (makrocytarnej).

Dla Ciebie ważne jest, że wynik niektórych parametrów morfologii krwi może być związany z niedokrwistością. Obniżenie niektórych parametrów morfologii może wskazywać na niedokrwistość z niedoboru żelaza, zaś wartości ponadnormatywne niektórych wskaźników mogą świadczyć o niedokrwistości z niedoboru witaminy B9 lub witaminy B12.

Co dalej z diagnostyką?

Jeżeli wyniki morfologii krwi będą wskazywały niedokrwistość, wówczas dobrą praktyką jest skierowanie pacjenta na dodatkowe badania dotyczące parametrów żelaza, ferrytyny i ewentualnie TIBC (parametr związany z transferyną i gospodarką żelaza) lub badające poziom witaminy B9 lub B12, w zależności od obrazu morfologii. W praktyce jednak, jeżeli lekarz stwierdza w wynikach krwi obraz anemii syderopenicznej, często przepisuje pacjentowi lek lub suplement z żelazem, aby jak najszybciej poprawić stan dotlenienia organizmu. Jeżeli wyniki krwi wskazują na możliwą anemię makrocytarną (np. obniżona hemoglobina i hematokryt, zwiększone parametry MCV, MCH, MCHC), wówczas często stosuje się leczenie suplementacyjne, czyli witaminę B12 i foliany.

Pamiętaj, że możesz mieć anemię syderopeniczną nawet wtedy, gdy Twoje żelazo mieści się w normie. Jeśli jest ono w dolnej granicy normy, a wyniki morfologii krwi wskazują na anemię mikrocytarną, lekarz prawdopodobnie zaleci Ci suplementację żelazem.

Dobrą praktyką lekarską jest wyjaśnienie przyczyn niedokrwistości, a jeżeli okaże się, że niedokrwistość spowodowana jest błędami żywieniowymi, skierowanie pacjenta do poradni żywienia.

zdj. Pixabay.

Jak się leczy anemię niedoborową?

Anemię niedoborową leczy się uzupełnianiem niedoborów odpowiednich składników pokarmowych. Jeżeli rozpoznano u Ciebie anemię makrocytarną, leczenie dietetyczne będzie polegało na zwiększeniu udziału produktów zawierających foliany i/lub witaminę B12 w diecie oraz w razie potrzeby na suplementacji tych witamin. Witaminę B12 najlepiej suplementować w formie metylokobalaminy, bo taka postać charakteryzuje się dobrą przyswajalnością. Ponadto forma metylowana pozwala ominąć ewentualne problemy z metabolizowaniem i przyswojeniem witaminy B12 u osób z mutacją genu MTHFR. Preparatów na rynku jest wiele. Ważne jest, aby miały jak najbardziej naturalny skład, bez zbędnych dodatków i wypełniaczy.

Tutaj obejrzysz mój filmik, w którym opowiadam, co jest najważniejsze w żywieniu w anemii.

Jeżeli chodzi o źródła żelaza, kwasu foliowego i witaminy B12, to są one bardzo zróżnicowane.

Źródła żelaza w pożywieniu:  wątróbka wieprzowa, wołowa i drobiowa – wszystkie około kilkunastu mg żelaza/100g produktu; inne produkty mięsne – około 3 mg/100g; otręby pszenne 15 mg/100g; kakao 16 % tł.- około 11 mg/100 g; żółtko jaja kurzego 7mg/100 g; fasola biała – nasiona suche około 5 -7 mg; sezam 6 mg/100g; nasiona lnu 17 mg/100g; orzechy pistacjowe 6,7 mg/100g; kasza jaglana około 5 mg/100g, komosa ryżowa ok 9 mg/100g. Około 5 mg żelaza na 100g produktu mają zawierają także: soczewica czerwona, natka pietruszki i tofu naturalne.

Zupełnie nieoczywistymi źródłami żelaza dwuwartościowego, czyli w uproszczeniu hemowego, są alga chlorella pyrenoidosa sorokiniana oraz sok z młodego jęczmienia, hodowane ekologicznie w specyficzny sposób. Jeżeli interesuje Cię zielona żywność funkcjonalna oparta na tych produktach, tutaj znajdziesz więcej informacji.

Zgodnie z aktualnymi normami żywienia dla populacji polskiej, zapotrzebowanie kobiet w wieku 19-50 na żelazo wynosi 18 mg/dobę, mężczyzn – 10 mg/dobę. Kobiety nie miesiączkujące potrzebują dostarczać z pożywieniem około 10 mg żelaza na dobę, zaś miesiączkujące dziewczęta – 15 mg/dobę.

To danie jest ubogie w żelazo i foliany, natomiast występujący w nim łosoś i oliwki są doskonałym źródłem kwasów tłuszczowych Omega. Występuje tu także witamina B12. Ten posiłek może nie jest najlepszym rozwiązaniem w anemii, ale za sprawą wspomnianych kwasów Omega, w tym Omega 3 EPA i DHA, jest posiłkiem wspierającym układ nerwowy w chorobach neurodegeneracyjnych, psychicznych oraz w obciążeniu emocjonalnym. Źródło własne.

Źródła kwasu foliowego w pożywieniu: kiełki, wątróbka, warzywa zielone np. szpinak, jarmuż, brukselka, zielona żywność, czyli bogate w chlorofil: sok z młodego jęczmienia i chlorella.

Witamina B9 jest niezbędna m.in. do prawidłowej erytropoezy (wytwarzania krwinek czerwonych), a u kobiet w ciąży do prawidłowego rozwoju płodu, a szczególnie cewy nerwowej. Jej niedobór w pierwszym trymestrze ciąży grozi wadami właśnie cewy nerwowej i innymi ciężkimi powikłaniami. Zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn zapotrzebowanie na kwas foliowy wynosi 400 mikrogramów na dobę. U kobiet ciężarnych zapotrzebowanie na kwas foliowy zwiększa się o połowę. W przypadku planowanej ciąży należy przyjmować około 400 mikrogramów kwasu foliowego na dobę w formie suplementu, codziennie, minimum 3 miesiące przed planowanym zajściem w ciążę oraz w okresie wczesnej ciąży (zwłaszcza w pierwszym trymestrze). Dotyczy to kobiet z tak zwanego niskiego poziomu ryzyka.

Według najnowszych wytycznych, kobiety, które już urodziły dziecko z wadami cewy nerwowej, powinny w przypadku następnych ciąż przyjmować nawet 4-5 mg kwasu foliowego na dobę, w okresie przedkoncepcyjnym oraz w pierwszym trymestrze ciąży. Kobietom ze średnim stopniem ryzyka (choroby przewlekłe) zaleca się przyjmowanie odpowiednio 0,8 mg kwasu foliowego na dobę. Dawki suplementacji w każdym przypadku powinny być ustalone z lekarzem.

Chociaż kwas foliowy należy do witamin rozpuszczalnych w wodzie, osoby z mutacją genu MTHFR nie radzą sobie z jej metabolizowaniem, co skutkuje odkładaniem się nadmiaru tej witaminy w organizmie. Takie osoby, aby zapobiec hiperwitaminozie (nadmiarowi witaminy), mogą przyjmować kwas foliowy jedynie po konsultacji z lekarzem. Problem polega na tym, że mało kto wie o swojej ewentualnej mutacji tego genu i dopiero badania mogą tą kwestię rozstrzygnąć. Na pewno sygnałem ostrzegawczym jest ponadnormatywny poziom witaminy B9 (lub odpowiednio – B12), pomimo braku suplementacji.

Źródła witaminy B12 w pożywieniu: głównie mięso, wędliny i nabiał. Jeżeli chodzi o algi,  w większości z nich występuje niedostępny biologicznie dla organizmu ludzkiego analog witaminy B12. Jedynie badania na temat algi chlorella potwierdziły obecność przyswajalnej dla ludzkiego organizmu formy witaminy B12. Zasadniczo nie znajdziemy kobalaminy (witaminy B12) w źródłach roślinnych, dlatego weganie powinni ją suplementować. I wspomagać się wysokiej jakości chlorellą, koniecznie wolną od zanieczyszczeń.

Witamina B12 produkowana jest przez bakterie i częściowo także w ten sposób pozyskiwana jest w ludzkim organizmie – poprzez syntezę przez mikroflorę jelitową.

Kto narażony jest na niedobory kobalaminy? Wspomniani już weganie, wegetarianie z nieprawidłowo zbilansowaną dietą, osoby starsze oraz osoby w chorobami żołądka. Co mają wspólnego choroby żołądka z niedoborami witaminy B12? W żołądku zachodzą procesy związane z metabolizowaniem i przyswajaniem witaminy B12, przy udziale tak zwanego czynnika Castle’a. Dlatego osoby ze schorzeniami żołądka mogą nie przyswajać tej witaminy w odpowiednim stopniu.

Jeżeli nie wiesz, jak skomponować dietę w anemii i chciałbyś się zainspirować, tutaj kupisz  „7-dniowy Plan żywieniowy w anemii”. Plan uwzględnia podaż w codziennej diecie składników pokarmowych istotnych w anemii, czyli żelaza, witaminy C, kwasu foliowego oraz witaminy B12. Tutaj dowiesz się więcej na temat planu.

Niebezpieczny nadmiar.

Jak wspomniałam, osoby z mutacją genu MTHFR będą obserwowały podwyższony poziom witaminy B12 w badaniach, nawet pomimo braku dodatkowej suplementacji. Mutacja ta dotyczy zarówno kobalaminy, jak i kwasu foliowego.

Dzienna dawka witaminy B12 zalecana do spożycia przez osoby dorosłe to 2,4 mikrogramy (mcg). Istotny jest fakt, że występuje ona w kilku formach, co ma wpływ na jej biodostępność. Te formy to metylokobalamina, cyjanokobalamina, hydroksykobalamina i adenozynokobalamina. Hydroksykobalamina jest odtrutką na cyjanki, stosowaną w medycynie ratunkowej, zaś cyjanokobalamina jest syntetyczną, najmniej biodostepną formą witaminy B12, która może być wykorzystana przez organizm dopiero po przetworzeniu. W procesie tym dochodzi do uwolnienia związków cyjanogennych, które muszą zostać przez organizm wydalone. Nie są to duże ilości, jednak inne formy kobalaminy są dużo mniej obciążające dla organizmu i bardziej biodostępne. Biodostępność określa stopień, w jakim organizm może skorzystać z danej substancji. Witamina B12 w formie cyjanokobalaminy, choć jest najtańszą i chyba najbardziej powszechną formą tej witaminy, nie jest najbardziej przyjazną dla organizmu. Metylokobalamina jest formą witaminy B12 znaną ze swojej wysokiej biodostępności oraz wysokiej ceny. Jednocześnie jest ona bezpieczna dla organizmu. Te zalety moim zdaniem sprawiają, że jest warta swojej ceny, relatywnie dużo wyższej w odniesieniu do cyjanokobalaminy. Podobnie jak metylokobalamina, adenozynokobalamina także jest dobrym, bezpiecznym i wysoce biodostępnym rozwiązaniem, jeżeli chodzi o efektywną suplementację witaminy B12.

Kobiety w ciąży przed suplementacją czegokolwiek powinny poradzić się lekarza. Hydroksykobalamina jest w ich przypadku zdecydowanie przeciwwskazaną formą witaminy B12, ponieważ wykazano jej działanie teratogenne. Jest niebezpieczna dla rozwijającego się dziecka i może być stosowana tylko w stanie zagrożenia życia, gdy korzyść ze stosowania leku przewyższa ewentualne ryzyko. Kobiety planujące ciążę lub podejrzewające, że mogą być w ciąży, powinny bezwzględnie zmienić formę suplementowanej witaminy B12, jeżeli jest nią hydroxykobalamina.

Szpinak i jarmuż to przebogate źródła folianów. Szpinak jest bogatym źródłem kwasu szczawiowego, który osoby z dną moczanową powinny redukować w diecie, gdyż powoduje on zwiększenie poziomu kwasu moczowego we krwi u osób dotkniętych tym schorzeniem. Źródło własne.

Co to jest żelazo hemowe i niehemowe?

Żelazo dwuwartościowe, nazywane również hemowych, to żelazo pochodzące głównie ze zwierzęcych źródeł pokarmowych. Żelazo niehemowe, trójwartościowe, pochodzi z pokarmów roślinnych.

Jest zasadniczo bardziej biodostępne.

Pokarmy mięsne w porównaniu do roślinnych zawierają mniej żelaza. W źródłach roślinnych żelazo występuje w o wiele większych ilościach. Na pewno to zauważyłaś czytając na temat źródeł żelaza w pożywieniu. Na przykład drób i ryby charakteryzują się niską, bo około 2 miligramową zawartością żelaza w 100g produktu. Dla porównania wiesz już, że np. w sezamie, kakao czy komosie ryżowej znajdziemy kilka razy więcej żelaza. Problem w tym, że żelazo ze źródeł roślinnych jest gorzej przyswajalne aniżeli to hemowe. Dzieje się tak za sprawą niektórych składników antyodżywczych, do których należą m.in. szczawiany i fityniany. Garbniki z herbaty oraz kawa także utrudniają w znacznym stopniu wchłanianie żelaza, dlatego nie warto łączyć ich z posiłkiem, w którym chcemy sobie dostarczyć żelaza. Również błonnik nie jest w tym względzie naszym sprzymierzeńcem. Towarzystwo wapnia także działa hamująco na wchłanianie żelaza. Natomiast witamina C znacząco poprawia biodostępność żelaza. Dlatego produkty bogate w witaminę C ułatwiają przyswajanie żelaza z diety. Takimi produktami są np. czerwona i żółta papryka, natka pietruszki, porzeczki oraz cytrusy, dlatego warto łączyć je ze źródłami żelaza w jednym posiłku.

Moczenie roślin strączkowych przed obróbką termiczną jest dobrym sposobem na wypłukiwanie substancji antyodżywczych utrudniających wchłanianie żelaza.

Jestem wege i żelazo mam w porządku. Jak to możliwe?

Niektórzy ludzie twierdzą, że na diecie mięsnej mieli anemie syderopeniczne, które zażegnali przechodząc na dietę roślinną. Nie dziwi mnie to, bowiem jak już pisałam, produkty roślinne zawierają kilka razy więcej żelaza aniżeli produkty zwierzęce (poza wątróbką, która jest przebogatym rezerwuarem żelaza). Suszone morele zawierają w 100g 3x więcej żelaza aniżeli stek wołowy. Pozostaje jednak kwestia przyswajalności żelaza i wiesz już, że ta ze źródeł hemowych jest po prostu bardziej efektywna. Jeżeli jednak ktoś dobrze ogarnie temat zwiększenia biodostępności żelaza ze źródeł roślinnych, płucze rośliny strączkowe przed obróbką termiczną, łączy produkty roślinne bogate w żelazo z pokarmami bogatymi w witaminę C, to poradzi sobie całkiem nieźle z pokryciem zapotrzebowania na żelazo.

Inną kwestią jest wchłanianie tego żelaza już w układzie pokarmowym oraz ewentualne mikrourazy w przewodzie pokarmowym, z powodu których żelazo obecne w krwiobiegu „ucieka”. Mowa tu o takich przypadkach, jak np. zakażenie bakterią Helicobacter pylori, która może powodować nadżerki tkanek układu pokarmowego. Albo schorzenia przebiegające z zaburzeniem wchłanialności składników odżywczych, jak np. celiakia czy choroba Crohna.

Dlatego nie dziwią mnie świadectwa osób, które nie pamiętają co to anemia będąc na diecie roślinnej, a zmagały się z nią odżywiając się wcześniej m.in. mięsem, ale także dietą ubogą w warzywa czerwone, zielone i niskoskrobiowe. Warzywa zielone są bogatym źródłem folianów, których niedobory jak już wiesz mogą powodować anemię megaloblastyczną. Ponadto, zwyczajowa dieta zawierająca jako podstawę mięso i węglowodany zazwyczaj wcale nie jest dobrze zbilansowana i może powodować niedobory. Mam na myśli zwyczajową kanapkę z kiełbasą i ziemniaki z mięsem, jeżeli w takiej diecie brakuje warzyw i źródeł węglowodanów złożonych np. produktów pełnoziarnistych. Dieta mięsna podjęta w sposób świadomy w celu uzyskania konkretnych efektów zdrowotnych nie jest obciążona takim ryzykiem, ponieważ osoby świadome dietetycznie zazwyczaj dążą do właściwego jej zbilansowania.

Jeżeli interesuje Cię temat substancji antyodżywczych i  produktów uważanych za „zdrowe”, które w szczególnych warunkach zdecydowanie zdrowe nie są, to tutaj przeczytasz o tym mój dobry artykuł. Okazuje się, że to co powszechnie uważane jest za zdrowe, niektórym ludziom może bardzo szkodzić.

zdj. Pixabay.

Dietetyczne bzdury, czyli burak i szpinak na anemię.

Burak i szpinak na anemię spowodowaną niedoborem żelaza? Nie. 🙂 Jeżeli dotąd myślałaś, że burak i szpinak zawierają dużo żelaza i pomogą Ci uzupełnić jego niedobory, to niestety tak nie jest. Warzywa te nie zawierają tyle żelaza, o ile są podejrzewane. Są jednakże doskonałym źródłem folianów, które budują erytrocyty i tym samym zapobiegają anemii megaloblastycznej, czyli z niedoboru witaminy B9.

Twierdzenia, jakoby szpinak zawierał dużo żelaza, mają swoje źródło w błędzie laboratoryjnym w badaniach naukowych sprzed lat. A w rzeczywistości…  szpinak zawiera około 2,8 mg żelaza na 100g. To dużo mniej niż np. pestki dyni, prawda? Zawiera on natomiast 150-200 mikrogramów folianów w 100g produktu, podobnie jak brukselka, brokuły, szparagi czy sałata. Trzeba jednak pamiętać o stratach wynikających z obróbki termicznej. Przykładowo, szpinak po ugotowaniu traci połowę folianów. Kwas foliowy wyizolowano po raz pierwszy w 1941r. właśnie ze szpinaku (folium po łacinie oznacza liść).

Burak zawiera około 100 mikrogramów folianów w 100 g produktu. To sporo. I …. jedynie 1,7 mg żelaza. Sok z buraka zawiera zaledwie 1 mg żelaza na 100g. Tutaj dowiesz się więcej na temat suszonego soku z BIO buraka, który polecam.

Warzywa te, chociaż bogate w wiele składników odżywczych, są marnym źródłem żelaza. Są za to źrodłem wielu innych, cennych witamin i pierwiastków, niezbędnych dla naszego zdrowia.

zdj. z Pixabay.
zdj. Pixabay.

A na koniec..

Nietypowy „kejs”.

Zaczynają krwawić ci dziąsła podczas codziennego szczotkowania zębów. Zauważasz też zwiększoną ruchomość niektórych zębów. Idziesz więc do stomatologa, bo podejrzewasz najgorsze i najbardziej prawdopodobne, czyli parodontozę – chorobę przyzębia. Stomatolog potwierdza twoje obawy i wysyła cię do periodontologa. Za samą wizytę zostawiasz tam około 200 zł. Specjalista proponuje Ci kiretaż, czyli usunięcie kamienia poddziąsłowego, którego masz nota bene śladowe ilości, no ale od czegoś przecież musisz mieć tą parodontozę, prawda? Kiretaż kosztuje ok. 700 zł… Stop. Zanim pójdziesz do periodontologa…

Wychodzisz od stomatologa, który skierował Cię do periodontologa. Robisz badanie, które nawet „prywatnie” kosztuje Cię jedynie około 10 zł, a mianowicie morfologię krwi. Widzisz za niski hematokryt i za niską lub w dolnej granicy normy hemoglobinę. MCV i MCHC są obniżone albo nie. Robisz badanie poziomu żelaza, bo morfologia wskazuje na anemię mikrocytarną. Po paru dniach masz wynik, który najprawdopodobniej pokazuje żelazo obniżone albo w dolnej granicy normy. Kupujesz dobry preparat z żelazem. Już po paru tygodniach suplementacji dziąsła przestają Ci krwawić, włosy nadmiernie wypadać i masz o niebo więcej energii.

To autentyczny przypadek. Mój własny, sprzed kilku lat. Oprócz krwawiących dziąseł i wypadających nadmiernie włosów miałam obniżoną odporność i gdy tylko zaczęły się jesienne chłody, któregoś dnia po prostu nie wstałam na zajęcia, tak mnie pokręciło lumbago. I jeszcze jeden niefajny objaw – bardzo obfite miesiączki, które przyczyniały się do jeszcze większej utraty żelaza i koło się zamykało. Krwawiące dziąsła i wypadające włosy łączyłam bardziej z niedoborem witaminy C (stan okołoszkorbutowy?), a więc zakupiłam dobry preparat witaminy C i przyjmowałam go. Jak się domyślasz, na niewiele się to zdało, bowiem problem nie dotyczył witaminy C, tylko żelaza. W badaniach tymczasem okazało się, ze mój poziom żelaza był w normie, wynosił około 70 mg/dL . Moja lekarka twierdziła jednak, że nie jest to szał i być może u mnie przy tym poziomie są już objawy niedoboru.

Jeśli twoja morfologia i żelazo są na przyzwoitym poziomie, a i tak krwawią Ci dziąsła, posłuchaj stomatologa i idź do tego periodontologa. Może to rzeczywiście stan zapalny przyzębia.

Tutaj obejrzysz mój filmik, w którym opowiadam, co jest najważniejsze w żywieniu w anemii.

Patrycja Pietrzycka – Dietetyk lic. 

Źródła:

  1. „Ocena wybranych parametrów morfologicznych oraz biochemicznych krwi przed i po zastosowaniu diety śródziemnomorskiej – studium przypadku”, Jelenia Góra, 2020 – praca licencjacka autorstwa Patrycji Pietrzyckiej.
  2.  Analiza zywnosci.indb (sggw.pl)
  3. Produkty spożywcze bogate w żelazo – Honorowe krwiodawstwo i krwiolecznictwo (krwiodawcy.org)
  4. Fasola. Odmiany, wartości odżywcze i właściwości prozdrowotne (dietetycy.org.pl)
  5. Żelazo – znaczenie, źródła, przykłady realizacji z diety – Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej (pzh.gov.pl)
  6. normy_zywienia_2020web.pdf (pzh.gov.pl)
  7. Hydroksykobalamina – dawkowanie, zastosowanie, opis leku – Lekopedia DOZ.pl
  8. phe-2012-1-001.pdf (phie.pl)
  9. Na anemię buraki? – Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej (pzh.gov.pl)
  10. 1 łyżeczka uodparnia na pasożyty, powstrzymuje choroby, rozbija trójglicerydy – YouTube

Dodaj komentarz